NieCodziennik

Z cyklu „ZuHankowe pogadanki” czyli co w trawie piszczy

22 marca 2015
45379_582513428439649_1383962911_n

Czasami, ba… Będąc szczera, to kilka razy dziennie, zastanawiam się, jak to się stało, ze wyhodowała mi się w domu tak wygadana Mistrzyni ciętej riposty.

Zresztą nie ma co się rozpisywać. Oddaję głos starszej Córi.

 

***

Bawimy się konikiem na biegunach pamiętającym dzieciństwo Męża. Młodsza Córi przewraca owego konika na bok

Ja – po co Haniu przewróciłaś konika?

Zu – ojejku! Tak ładnie go postawiłam! Dziecko, co to z ciebie wyrosło?

 

****

Zu udaje, ze rozmawia przez telefon. Po chwili przebiega do mnie

Zu – mamo, rozmawiałam z Gabrysiem. Zaraz przyjdzie. Ubierz mnie ładnie.

 

***

Nocujemy u Babci i Dziadzia. Zu standardowo nie może zasnąć. Wstępuje w nią energia. Jest jak wulkan. Wygłupia się , wariuje. Zaczyna płakać. Nagle napotyka wzrok Dziadzia.

Zu – nie jesteś Dziadziu ze mnie zadowolony?

 

***

Przyczepiamy obrazek z Aniołem Stróżem na ścianę nad łóżeczkiem

Zu – Aniołku! Tak długo na Ciebie czekałam!

You Might Also Like

No Comments

Leave a Reply